Esperanza): E. Carpizo Bergareche, La Esperanza Carlista (1844–1874), ACTAS, Madrid 2008.
193
Jak podaje Codón Fernández, słowo „wspólnota” (comunión), jako samookreślenie karlistów, pojawiło się po raz pierwszy w artykule wstępnym (zapewne Pedra de la Hoz) w „La Esperanza”, 19 maja 1849 roku – zob. Idem, op. cit., s. 203.
194
Dalej będziemy używali po prostu skróconej formy „Wspólnota”.
195
Podstawowymi opracowaniami dziejów XVIII–wiecznej myśli tradycjonalistycznej pozostają wciąż: F. Puy Muñoz, El pensamiento tradicional en la España del siglo XVIII (1700–1760), IEP, Madrid 1966; J. Herrero, Los orígenes del pensamiento reaccionario español, Cuadernos para el Diálogo, Madrid 1971; wyd. II – Alianza, Madrid 1994 [autorem pierwszej książki jest karlista, drugiej – lewicowy chadek].
196
Zob. A. Muñoz, J. Catá, Repressió borbònica i resistència catalana (1714–1736), Muñoz Catá editors, Madrid 2005.
197
Juan i Rafael, a także piąty z braci – Mariano – byli jezuitami.
198
Zob. R.J. de Espona, Un exponente español de la nobleza católica tradicional del siglo XVIII: los Nuix de Perpiñá y sus escritos antiliberales, „Anales de la Fundación Francisco Elías de Tejada” (Madrid), año VIII/2002, ss. 81–98.
199
Zob. Fr. R. de Vélez, Apología del Altar y del Trono ó Historia de las reformas hechas en España en tiempo de las llamadas Cortes, e impugnación de algunas doctrinas publicadas en la Constitución, diarios, y otros escritos contra la Religión y el Estado, Imp. de Cano, Madrid 1818 [on–line dostępna jest cyfrowa edycja tego wydania – http://bvpb.mcu.es/es/consulta/registro.cmd?id=398983, jak również drugiego, z 1825 roku: http://www.cervantesvirtual.com/obra/apologia–del–altar–y–del–trono–o–historia–de–las–reformas–hechas–en–espana–en–tiempo–de–las–llamadas–cortes–e–impugnacion–de–algunas–doctrinas–publicadas–en–la–constitucion–diarios–y–otros–escritos–contra–la–religion–y–el–estado–tomo–primero–apologia–del/].
200
Właściwie: Manuel José Anguita Téllez. W 1817 roku został biskupem Ceuty, w 1824 – arcybiskupem Burgos, a w 1825 – arcybiskupem Santiago de Compostella, lecz w latach 1820–1823 i ponownie od 1835 roku liberałowie wygnali go (na Minorkę); nadto, w związku z likwidacją szeregu zakonów, rozkazem regentki z kwietnia 1836 roku został zobowiązany do zrzucenia habitu kapucyńskiego i zgolenia brody.
201
Wystarczy przypomnieć, że najsłynniejszy gerylas w sutannie z tej wojny, ks. Jerónimo Merino Cob (1769–1844), zwany El Cura Merino („Proboszcz Merino”), zdążył jeszcze wziąć udział w I wojnie karlistowskiej, i to do samego końca, oraz że najbardziej utalentowany z dowódców karlistowskich (któremu wojnę partyzancką udało się przekształcić w regularną) – Bask, gen. Tomás de Zumalacárregui y de Imaz (1788–1835), zwany Tío Tomás („Wujek Tomasz”), a pośmiertnie mianowany przez Karola V księciem Wiktorii, też pierwsze triumfy odnosił nad Francuzami.
202
Regencję tę, utworzoną 18 sierpnia 1822 roku jako monarchistyczny rząd tymczasowy, stawiający sobie za cel główny przywrócenie suwerennej władzy królowi, stanowił triumwirat: abp Tarragony Jaime Creus Martí, markiz de Mataflorida (B. Mozo de Rosales) i gen. bar. de Eroles. Jej siedzibą było katalońskie miasteczko Seo de Urgel, położone w pirenejskim Księstwie Urgel (Contado de Urgel), będącym od VIII wieku kondominium Korony Francuskiej i hiszpańskiego biskupstwa Urgel, podległego archidiecezji Tarragony.
203
Zob. R. Gambra, La primera guerra civil de España (1821–1823). Historia y meditación de una lucha olvidada, prólogo de S.A.R. Don Sixto Enrique de Borbón, Nueva Hispanidad, Buenos Aires–Santander 2006 [wydanie pierwsze tej książki ukazało się w 1950 roku].
204
Większość ta nie świadczy bynajmniej o wielkich wpływach liberałów w społeczeństwie. Przeciwnie, w chaosie wojennym, wybór deputowanych odbywał się według niejasnych zasad, nadto zaś z tych prowincji, które wciąż znajdowały się pod okupacją francuską, zaproponowano, aby reprezentowali je delegaci pochodzący z nich, którzy akurat przebywali w Kadyksie; tak się „przypadkiem” złożyło, że byli to lożowi „bracia” liberałów posiadających już mandaty. W efekcie, na 231 deputowanych, tylko 107 było mniej lub bardziej formalnie wybranych, a 59 zostało dokooptowanych. Pomijając zatem nawet bardziej niż wątpliwą legalność owych Kortezów, których nie zwołał (internowany we Francji) król, tylko samozwańcza Najwyższa Centralna Junta Administracyjna z Aranjuezu, i które już na pierwszym posiedzeniu dokonały faktycznego zamachu stanu, proklamując swoją suwerenność, nie były one prawdziwie reprezentatywne ani w sensie tradycyjnym (reprezentacji organicznej ciał społecznych), ani nowoczesnym (reprezentacji numerycznej jednostek tworzących „naród polityczny”). Czołowi liberalni historycy XIX–wieczni: Antonio Pirala i Modesto Lafuente przyznają, że naród był przeciwko konstytucji, a za Starym Porządkiem – zob. M. Menéndez Pelayo, La historia…, ss. 245–253; G. Alférez, Historia del Carlismo, ACTAS, Madrid 1995, ss. 20–25; A. Wilhelmsen, op. cit., 37–42.
205
Z racji uchwalenia jej w dniu wspomnienia św. Józefa w kalendarzu liturgicznym, lud nazwał ją natychmiast La Pepa („Józia” albo „Ziuta”).
206
Liberalni wrogowie przykleili im też etykietkę „służalców” (serviles).
207
Ściślej mówiąc, byli oni już wówczas deputowanymi do Kortezów zwyczajnych, które rozpoczęły pracę dwanaście dni po samorozwiązaniu się 14 września 1813 roku Kortezów z Kadyksu, ale praktycznie w tym samym składzie.
208
Określenie zaczerpniete jest z pierwszych słów manifestu: „Było zwyczajem starożytnych Persów (Era costumbre en los antiguos persas) pozwalać na pięć dni anarchii po śmierci Króla, ażeby doświadczanie mordów, rozbojów i wszelkiego rodzaju gwałtów skłaniało ich do jeszcze większej wierności jego następcy”; manifest ten, wielokrotnie przedrukowywany, w różnych zbiorach dokumentów i antologiach (m.in. w El tradicionalismo español del siglo XIX, selección y prólogo de Vicente Marrero, Publicaciones Españolas, Madrid 1955, ss. 1–68), jest również dostępny w całości on–line: http://es.wikisource.org/wiki/Manifiesto_de_los_Persas.
209
Może się zatem wydawać dziwne, że przez cały wiek XIX i jeszcze przez trzy dekady następnego karliści nawet się nie zająknęli na temat tego manifestu. Zainteresowali się nim dopiero w czasie wojny domowej, a oficjalnym przypieczętowaniem uznania go za własne dziedzictwo było przedrukowanie go w pierwszym tomie dokumentalnej Historii tradycjonalizmu hiszpańskiego M. Ferrera, D. Tejery i J.F. Acedo. Czyżby zatem o nim zapomnieli? Wydaje się to nieprawdopodobne. Sensowne wyjaśnienia tego przemilczenia są dwa. Po pierwsze, Manifest Persów stał się od razu, w propagandowej leyenda negra liberałów, synonimem i „koronnym dowodem” obskurantyzmu, serwilizmu i ultraabsolutyzmu, a karliści, mimo iż początkowo sami też nie odżegnywali się od koncepcji króla absolutnego (acz nadawali temu taki sam, tradycjonalistyczny, sens, jak autorzy manifestu), chcieli zdjąć z siebie odium zwolenników