Nie był to jednak jedyny przeciwnik, deklarowano bowiem, znów zgodnie z tradycją endecką:
Jeśli ta przyszła wojna rozpęta się nad Europą i światem, to nasze, polskie cele będą w niej następujące:
1) zniszczenie potęgi niemieckiej
2) zniszczenie potęgi Żydów i światowej masonerii
3) zniszczenie komunizmu (nie Rosji!!) […]
Kiedy Niemcy, Żydzi i komunizm zostaną zwyciężeni, wybije dziejowa godzina Wielkiej Polski!389
W połowie lipca 1939 roku snuto więc plany, które wypada uznać za polityczny testament środowiska „Prosto z mostu” i jego redaktora390.
Europa środkowa na polską modłę urządzona będzie czymś innym, niż germańska „Mitteleuropa” pod pruskim butem. Ludna, rozbrzmiewająca wesołością, słowiańska, na rzymskiej cywilizacji wyrosła, przez polską literaturę i polską myśl polityczną uformowana, katolicka, pielęgnująca swe odrębności językowe i kulturalne […]. A jej ośrodek: z Gdańskiem i polskim Śląskiem, z zadowolonym, zdrowym i zamożnym włościaństwem, z bogatym mieszczaństwem rodowitym, z przemysłem rozwiniętym, z kulturą o wiele bogatszą, nie „paradisus Iudeorum”, ale „paradisus Polonorum” – Katolickie Państwo Polskiego Narodu, w którego nadejście wszyscy wierzymy391.
Marzenia te wkrótce miał rozwiać widok opisywanej przez Pietrkiewicza „swastyki płonącej na dachu”.
Rozdział III
„By zarobić ździebełko na chlebek i masełko”? Konstanty Ildefons Gałczyński
Wielu młodych pisarzy i poetów garnęło się do „Prosto z mostu” nie żeby byli nacjonalistami, a dlatego, że nie mogli się dogadać z „Wiadomościami Literackimi”392.
Gałczyński pragnął padać na kolana Głębokiej prawdy pełne jego dzieje: Tej, że poeta bez ludzkiej wspólnoty jest jak szum wiatru w suchych trawach grudnia393.
Paryż wart jest mszy
W niemałym gronie poetów i publicystów międzywojnia trwale związanych ze środowiskami narodowymi, przeważają twórcy przeciętni, a czasami nawet mierni. Ich największym atutem zdawały się „odpowiednie” poglądy społeczno-polityczne, które otwierały drogę na łamy „Myśli Narodowej” oraz „Prosto z mostu”. Potępiający skamandrycki „talentyzm” redaktorzy periodyków nacjonalistycznych zaangażowanie ideologiczne uznawali za istotniejsze od umiejętności warsztatowych. Być może dobrze rozumieli, że literatura w służbie ideologii i tak nie będzie mogła osiągnąć wysokiego poziomu artystycznego. Trudno zatem się dziwić, że przy takich kryteriach wartościowania z pełnym przekonaniem można było uznawać Józefa Aleksandra Gałuszkę za poetę lepszego od Juliana Tuwima, Zygmunta Wasilewskiego mianować krytykiem nieporównanie wnikliwszym niż Tadeusz Boy-Żeleński, zaś nad Kroniki tygodniowe
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.