Shannon Gilmartin

Współczesna Terapia Bańkowa


Скачать книгу

który ostatecznie skutkuje ograniczeniem ruchów (zob. rozdział 8, s. 148 – „Sposoby leczenia barku zamrożonego”).

      CZY WIESZ, ŻE…

      Pewne czynniki środowiskowe, takie jak zła dieta i niedostateczna aktywność fizyczna, a także nieprawidłowe nawyki, takie jak palenie tytoniu, wpływają negatywnie na działanie organizmu. To zaś może objawiać się złym ukrwieniem tkanek, ograniczeniem zakresu ruchów, sztywnością stawów i mięśni a nawet zaparciami.

      Innym przykładem jest cellulit. Osłabienie krążenia w okolicach bioder i pośladków może prowadzić do zastoju limfy, która nie może przemieszczać się swobodnie wokół tkanki tłuszczowej uwięzionej między mikrozrostami tkanki łącznej (więcej o zwalczaniu cellulitu – zob. rozdział 10). Bańki wspomagają krążenie limfy.

      • Unoszą, nawadniają i masują powięź. Powięź jest tkanką łączną otaczającą wszystkie mięśnie i oplatającą całe ciało (dzięki czemu utrzymuje ona jego strukturalną jedność). Opór ze strony pogrubiałych powięzi utrudnia działanie takich terapii jak masaż i fizykoterapia. Stawianie baniek przynosi w tym względzie doskonałe rezultaty. Sprzyja ono nawodnieniu tkanek, które na skutek odwodnienia utraciły elastyczność i przywarły lub przyrosły do innych. Podciśnienie unosi i rozciąga tkanki, ułatwiając dotarcie do nich pożądanych płynów ustrojowych. Potencjalnie może to przywrócić pełny zakres ruchów.

      • Mogą wywoływać mikrourazy tkanek. Choć może to wydawać się paradoksalne, można powiedzieć, że bańki wywołują korzystne stany zapalne, które leczą głęboko zakorzenione problemy i sprzyjają regeneracji tkanek. Dlatego tak istotne jest stosowanie właściwego podciśnienia. Zastosowanie silniejszego podciśnienia zaleca się tylko w wypadku osób, które reagują na nie dobrze, czyli nie odczuwają bólu lub dyskomfortu. Nie wolno zaczynać od takiego podciśnienia, które może okazać się zbyt silne i spowodować urazy.

      • Sprzyjają neowaskularyzacji. Neowaskularyzacja to proces formowania się nowych naczyń krwionośnych z istniejących już zdrowych naczyń. Te nowe naczynia dostarczają tlen i substancje odżywcze do niedożywionych dotychczas tkanek. W zranionych lub uszkodzonych tkankach (na przykład mięśniowych uszkodzonych nadmiernym wysiłkiem) stawianie baniek może stymulować taki proces, przyspieszając gojenie. Raz jeszcze warto wspomnieć, że nie należy stosować baniek bezpośrednio w miejscu zranienia.

      • Pomagają zmniejszyć nadmierny ucisk na receptory czuciowe w tkankach miękkich, łagodząc tym samym ból. W wypadku ucisku tkanki miękkiej zakończenia nerwowe reagują zbyt silnie i bezustannie trwają w stanie pogotowia. Rozszerzenie naczyń wraz z zastosowaniem podciśnienia sprzyja rozluźnieniu napiętych tkanek i zmniejszeniu ucisku na receptory.

      KWESTIA BEZPIECZEŃSTWA

      Należy pamiętać, że zbyt silne podciśnienie może wywoływać niechciane urazy i kontuzje. Więcej informacji w rozdziale 5 „Bezpieczne stawianie baniek” oraz w sekcji „Leczenie stanów zapalnych” w rozdziale 10.

      INFORMACJE ANATOMICZNE

      Zakończenia nerwowe są elementem obwodowego układu nerwowego i występują w całym organizmie – skórze, mięśniach, narządach i tkance łącznej (więcej informacji w rozdziale 3 „Terapeutyczne działanie na poszczególne układy organizmu”).

      Nawodnienie

      Musimy pamiętać o tym, że stawianie baniek wywołuje stały przepływ płynów ustrojowych przez warstwy tkanek miękkich. Te płyny muszą jednak skądś pochodzić. Bańki wysysają je z okolicznych komórek, z układu krążenia oraz z głębszych warstw lepiej nawodnionych tkanek. Generalnie rzecz biorąc po stawianiu baniek dochodzi do przesunięć płynów w organizmie.

      Wewnętrzne środowisko organizmu potrzebuje ogromnych ilości wody, by mogło funkcjonować. Nierzadko doświadczamy bólu głowy, po czym okazuje się, że jego przyczyną było odwodnienie. Mózg potrzebuje dużo wody. Uzupełnia ją z każdego dostępnego miejsca (z komórek, z przestrzeni międzykomórkowych), by działać prawidłowo. Nic więc dziwnego, że ból głowy często mija po wypiciu szklanki wody lub napoju z elektrolitami. Żaden organ wewnętrzny nie może funkcjonować bez wody, a ponieważ w wyniku stawiania baniek jest ona zasysana do tkanek powierzchniowych, należy ją uzupełniać, by nie narazić zdrowia na szwank. Odwodnieniu ulega również skóra, szczególnie w miejscu stawiania baniek.

      Bańki wysysają wodę z tkanek, w pobliżu których są stawiane. Dlatego trzeba przyjmować dużo płynów. Istnieje wiele teorii co do ilości, ale jedno jest pewne – musimy wypijać jak najwięcej, przez cały dzień – a szczególnie wtedy, kiedy poddajemy się terapii bańkowej.

      Skutki odwodnienia po stawianiu baniek

      Jeśli nie uzupełniamy wody, cierpi na tym cały organizm. Nie tylko następuje spowolnienie usuwania zbędnych produktów przemiany materii (na przykład kwasu mlekowego), ale dochodzi także do kurczów mięśni, zarówno w trakcie zabiegu, jak i po nim. Pacjent może skarżyć się na ogólne złe samopoczucie, bóle głowy, a nawet nudności. Kiedy organizm odwadnia się w trakcie stawiania baniek, próbuje odzyskać wodę skąd tylko może, nawet z mięśni. A to prowadzi do kurczów. Najlepszym remedium jest picie wody. Zaleca się, by wypijać jej dużo, zarówno przed zabiegiem, jak i po nim.

      CZY WIESZ, ŻE…

      Ilość wody, jaką powinniśmy wypijać w ciągu doby, możemy ustalić dzieląc masę ciała przez 30. Jeśli ważymy 60 kilogramów, musimy dostarczać organizmowi przynajmniej dwóch litrów wody, czyli 8–10 szklanek dziennie.

CZĘSTO ZADAWANE PYTANIA DOTYCZĄCE BANIEK

      Jakie to wrażenie?

      Pacjenci rozmaicie opisują wrażenia, jakie towarzyszą stawianiu baniek. Często spotyka się takie określenia jak miękki dotyk, uczucie ukojenia, wałkowania, odświeżenia, pobudzenia, penetracji, rozgrzania, mrowienia lub łaskotania, a nawet porównania do masażu tkanek głębokich. Po zabiegu nierzadko odczuwane jest swędzenie, najprawdopodobniej w wyniku polepszonego krążenia w danej okolicy (i wydzielania histamin), stymulowania zakończeń nerwowych lub uwolnienia substancji zapalnych uwięzionych między tkankami.

      Oto jak niektórzy pacjenci opisują doznania po zabiegu:

      • „Wrażenie podobne do dotyku rąk, choć trochę inne”.

      • „Czuję się tak, jakby tkanki w moim organizmie zaczęły oddychać”.

      • „Czasami mam wrażenie, że bańki odnalazły ten punkt, na który nigdy nie zadziałał masaż”.

      Nawet silne podciśnienie nie powinno sprawiać bólu. Warunkiem jest jego prawidłowe zastosowanie. Jeśli celem stawiania baniek jest zlikwidowanie głębokich napięć mięśniowych, powinniśmy zacząć od słabszego podciśnienia i zwiększać je stopniowo dopiero wtedy, kiedy ciało przyzwyczai się, a pacjent nie będzie odczuwał dyskomfortu. Nie wolno przesadzać. Zawsze należy pamiętać o tym, że próg wrażliwości u każdego człowieka jest inny. Najczęstsze błędy w tej kwestii popełniają osoby zbyt gorliwe. I choć bańki potrafią wywoływać godne podziwu i natychmiastowe rezultaty, próba „wyssania problemu” podczas jednego zabiegu jest nie tylko szkodliwa, ale i irracjonalna – tu liczy się kumulacja działania przez dłuższy czas.

      Stawianie baniek usuwa to, co blokuje stały przepływ energii życiowej w organizmie i jego funkcje. Zbyt agresywne działanie może zaburzyć jego równowagę, czyli homeostazę. Zabieg powinien być przyjemny. Jeśli tak nie jest, należy dostosować jego intensywność do odczuć pacjenta.

      KWESTIA BEZPIECZEŃSTWA

      Wrażenia