Отсутствует

Filozofia religii


Скачать книгу

align="center">

      DOŚWIADCZENIE RELIGIJNE

      Piotr Gutowski

      O MOŻLIWOŚCI DOŚWIADCZENIA OBECNOŚCI BOGA

      Słowa kluczowe: argument z ukrytości Boga, doświadczenie obecności Boga, doświadczenia religijne, naturalizm, neuronauki, religia, teizm klasyczny, teizmy nieklasyczne

      Być może człowiek we wszechświecie jest jak pies albo kot w bibliotece; widzi książki i słyszy rozmowę, ale nie przeczuwa nawet, co to wszystko znaczy.

(James 2007, s. 138)

      Wstęp

      Redaktorzy niniejszego tomu poprosili mnie o uzasadnienia zdania: „Można doświadczyć obecności Boga”, które przeciwstawili zdaniu „Wszelkie formy doświadczenia religijnego są jedynie złudzeniem”. Zacznę od objaśnień terminologicznych. Przez Boga będę rozumiał przedmiot czci największych monoteistycznych religii takich jak judaizm, chrześcijaństwo czy islam, ale skoncentruję się głównie na monoteizmie judeochrześcijańskim. Doświadczenie to poznanie osobiste i bezpośrednie, które stoi w opozycji do poznania pośredniego, np. rozumowania. Oznacza to, że doświadczenie obecności Boga ma węższy zakres niż poznanie obecności Boga czy wiedza na temat obecności Boga. Odróżniam także stan świadomości określany jako doświadczenie obecności Boga od doświadczenia Boga i traktuję jako jedną z wielu odmian doświadczenia religijnego (por. Gutowski, Iwanicki 2016). Nie sądzę również, aby doświadczenie obecności Boga można było utożsamić z mistycznym doświadczeniem Boga (na temat doświadczenia mistycznego por. Judycki 2017).

      Argumentacja, jaką przedstawię, opiera się na przekonaniu, że ludzkie doświadczenia uwikłane są w pojęcia, których większość z nas jest nieświadoma, a sterylne rozdzielenie wkładu pojęciowego i czysto doznaniowego jest trudne lub nawet niemożliwe. Nasze przekonania o świecie i związany z nimi sposób widzenia świata stanowią mozaikę względnie niezależnych od siebie splotów konceptualno-doświadczeniowych, z których jeden odpowiada za interpretację zjawisk w aspekcie zdroworozsądkowym, inny w aspekcie naukowym, a jeszcze inny w aspekcie moralnym, estetycznym czy religijnym. Bez trudu przestawiamy się z jednego sposobu widzenia na drugi, ale ciągle nie mamy jasności, jakie są właściwe relacje między nimi. Oznacza to, że w praktyce musimy poddawać ocenie epistemicznej nie tyle teorie i doświadczenia z osobna, ile całe te konstrukty doświadczeniowo-konceptualne razem wzięte. Nie wynika stąd, iżby nie istniały wspólne wszystkim ludziom doświadczenia (nieskonceptualizowane lub skonceptualizowane w niewielkim stopniu) czy podstawowe pojęcia i teorie (stanowiące źródła nauk formalnych, przyrodniczych, etyki), ale pierwsze są zbyt bogate treściowo, a drugie zbyt ubogie, aby wyłącznie na ich podstawie dało się rozstrzygnąć spory światopoglądowe bądź filozoficzne (por. Roszyk 2017). W kontekście zagadnienia doświadczeń religijnych spór o stosunek między sferą doświadczeniową i pojęciową określa się niekiedy jako spór między tzw. perennializmem i konstruktywizmem. Zwolennicy pierwszego stanowiska uznają, że pewne doświadczenia religijne, zwłaszcza mistyczne, można odnaleźć we wszystkich kulturach, religiach i w każdym czasie – są więc one niezależne od czasu, miejsca i danej kultury. Konstruktywiści skrajni uznają, że takie doświadczenia są w całości ukonstytuowane przez system pojęciowy danej kultury i religii. W sporze tym zajmuję stanowisko określane niekiedy jako konstruktywizm umiarkowany (por. Gellman 2005), zgodnie z którym pojęcia danej kultury wyznaczają treść doświadczeń religijnych, ale nie determinują jej całkowicie w tym sensie, że możliwa jest translacja z jednego systemu pojęciowego na inne.

      Spośród tytułowych terminów kluczowe dla moich wywodów jest słowo „możliwość”. Postaram się wykazać, że doświadczenia obecności Boga są: a) niesprzeczne z przekonaniami religijnymi w obrębie tradycji judeochrześcijańskiej; b) niesprzeczne wewnętrznie (logicznie możliwe) zarówno jako doświadczenia osobne, jak i wzięte wraz z pełniejszą wizją świata zarysowaną w doktrynach religijnych; c) prawdopodobne w świetle aktualnej wiedzy naukowej i w świetle faktu, że wielu ludzi nie posiada takich doświadczeń. Jeśli mam rację, to nie wynika z tego jeszcze, że doświadczenie obecności Boga każdej szczerej, racjonalnej i zdrowej osoby ma charakter prawdziwościowy. Wiele osób może się w tej kwestii mylić, podobnie jak mylimy się niekiedy w ocenie tego, co jest przedmiotem naszych percepcji zmysłowych. Jednak przynajmniej niektórzy spośród nich mogą mieć rację.

      W części pierwszej omówię wewnątrzreligijne podstawy możliwości doświadczenia obecności Boga, w części drugiej wyróżnię kilka odmian takiego doświadczenia, w części trzeciej wykażę logiczną możliwość teizmu oraz doświadczenia obecności Boga, w części czwartej odniosę się do dwóch zarzutów, które zdają się osłabiać prawdopodobieństwo zachodzenia doświadczeń obecności Boga.

      1. Wewnątrzreligijne podstawy możliwości doświadczenia obecności Boga

      W religiach monoteistycznych, tzn. uznających istnienie jednego osobowego Boga stwórcy i opiekuna świata, jedną z podstaw możliwości doświadczenia obecności Boga jest idea boskiej wszechobecności, wiązana często z boską wszechwiedzą oraz z przekonaniem, że Bóg pragnie być przez ludzi poznany. W tradycji judeochrześcijańskiej ideę te dobrze oddaje np. Psalm 139, 1–13 (Pismo Święte 2009):

      Przenikasz i znasz mnie PANIE,

      Wiesz, kiedy kładę się i wstaję,

      I czytasz z daleka w moich myślach,

      Czuwasz nad moją pracą i odpoczynkiem

      I wiesz o wszystkich drogach moich.

      Zanim się zjawi słowo na moim języku,

      Ty, PANIE, znasz je w całości!

      Ze wszystkich stron mnie ogarniasz

      I kładziesz na mnie swą rękę.

      Przedziwna jest Twoja wiedza o mnie;

      Przerasta mnie, nie mogę jej pojąć!

      Dokąd odejdę od ducha Twojego,

      i gdzie ucieknę przed Twoim obliczem? […]

      Choćbym wziął skrzydła jutrzenki

      i zamieszkał nad najdalszym morzem,

      nawet tam prowadzi mnie Twoja ręka

      I twoja prawa ręka mnie podtrzymuje!

      Gdybym powiedział: Niech ciemność mnie ogarnie,

      Niech światło wokół mnie stanie się nocą –

      To nawet ciemność nie będzie mrokiem dla Ciebie:

      noc jak dzień zajaśnieje,

      a ciemność będzie jak światło!

      To Ty ukształtowałeś moje sumienie,

      Przygarnąłeś mnie już w łonie matki.

      Bożą obecność sławi też słynny Psalm 23 (Dawidowy), ze strofą: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Nie wiadomo, czy autorzy tych tekstów mówią o własnych doświadczeniach ciągłej obecności Boga, czy jedynie o przekonaniu o boskiej obecności, którego podstawą jest uznanie za prawdę tezy o stworzeniu człowieka i świata przez Boga i o wybraniu narodu żydowskiego. Nabycie takiego przekonania mogło mieć źródło w świadectwie innych osób lub w wierzeniach i praktykach społeczności, w której funkcjonowali. Tak czy inaczej, w świetle zarysowującej się w tym tekście koncepcji Bóg „przenika i zna” nie tylko ich, ale każdego człowieka, także tego, który Boga nie zna. Nie jest więc wykluczone, że człowiek religijny jest w stanie doświadczać boskiej obecności – być może po spełnieniu dodatkowych warunków