sensu. A może kolejny raz powtarzasz coś, co już w notatniku lub pracy było podane? Jednak kto wie? Może chociaż jeden z zapisków będzie zawierać myśl, dzięki której Twoja praca nabierze rumieńców? Dla tej jednej myśli warto notować, tym bardziej że na wykładach w uczelni wyższej czy podczas konferencji naukowej sztuka notowania ułatwia dostęp do wiedzy, której niekiedy próżno szukać w książkach, bo stanowi element większej całości, nad którą mówca dopiero pracuje.
Wypracuj własny system skrótów i konsekwentnie go stosuj. Po pewnym czasie będziesz notować o wiele szybciej i z mniejszą liczbą błędów. Dla lepszej orientacji korzystaj ze strzałek, podkreśleń, symboli i rysunków. Na marginesach notatek możesz dopisywać daty, uwagi, pytania, komentarze itp. Notatki są Twoje, więc jeśli jakiś sposób poprawiania ich czytelności i funkcjonalności Ci odpowiada, to korzystaj z niego, ile się da. Psychologowie zalecają zajrzeć do „świeżych” notatek w ciągu 24 godzin od ich wykonania. Podobno pozwala to poprawić ewentualne błędy albo dopisać coś, co jeszcze tli się w pamięci, lecz jak dotąd w notatkach się nie znalazło33.
Dzięki notowaniu na bieżąco powstanie nie tylko materiał do przemyśleń w trakcie pisania pracy, ale także jedyna w swoim rodzaju baza danych, wskazówek, tropów czy odsyłaczy do rozmaitych źródeł wiedzy, która może się przydać w przyszłości – po prostu prywatne archiwum, z którego Ty i Twoi bliscy będą mogli czerpać w razie potrzeby. Mając pewność, że niektóre informacje przydadzą się za chwilę lub w nieokreślonej przyszłości, dobrze jest przepisać je do plików tekstowych w komputerze i archiwizować na płytach czy twardym dysku. Nawet jeśli się nigdy nie przydadzą, a przepisywanie będzie tylko powtórką wiadomości, zawsze poćwiczysz swój umysł i nie dasz zardzewieć klawiaturze.
Listy lektur
W trakcie zbierania materiałów do pisania obszernej pracy (np. dyplomowej) niezbędny jest stale aktualizowany wybór lektur „na wczoraj”, „na zaraz” i „na kiedyś”. Aby nie obciążać pamięci nazwiskami autorów i tytułami, co paradoksalnie gwarantuje zapomnienie większości z nich, najlepiej prowadzić notatnik książek przeczytanych i tych do przeczytania. Notując je, warto zaznaczać miejsce, w którym książka jest do zdobycia (biblioteka uczelniana, czytelnia publiczna, biblioteczka mamy, nadstawka biurka kolegi itp.). Informacja ta okaże się bardzo cenna zwłaszcza wówczas, gdy będziesz poszukiwać lektury „na wczoraj”. Zaoszczędzi Ci to powtórnego wertowania katalogów i niepotrzebnego stresu.
Doskonałym rozwiązaniem dla osób, które planują zebranie większej liczby książek i korzystanie z nich przez dłuższy czas, jest kserowanie, skanowanie lub fotografowanie ich stron tytułowych i spisów treści, a w porywach pirackiego szału także bibliografii oraz indeksów. Ułatwia to później poszukiwanie informacji i kieruje na odpowiednie ścieżki szybciej, niż gdyby miało się wertować te same prace jeszcze raz.
Fiszki
Fiszki
Praktycznym rozwiązaniem dla notujących jest także robienie tzw. fiszek (od francuskiego fiche – ‛karteczka’), z których każda poświęcona jest innemu zagadnieniu, autorowi, książce itp.34
Tworzenie i segregowanie fiszek ułatwią Ci liczne programy komputerowe – jak choćby bezpłatna aplikacja autorstwa Tomasza Pietrasa „Fiszka dla historyków 1.0”. Niech Cię nie zmyli jej nazwa, sugerująca, że dzięki niej można uporządkować pieczołowicie zbierane materiały wyłącznie na temat wojny trzydziestoletniej. Programy tego rodzaju są uniwersalne i przydatne także osobom pracującym nad tekstami z innych dziedzin wiedzy i na każdym stopniu edukacji. Niektóre programy, oprócz tworzenia i zarządzania fiszkami, ułatwiają też wykonywanie innych zadań w czasie pracy nad tekstem35.
Ekologia
W Internecie propaguje się fiszki jako najbardziej ekologiczną (cokolwiek to znaczy) metodę notowania, bo można je robić z kawałków odzyskanych z jednostronnie zadrukowanych kartek. Do alfabetycznej i tematycznej segregacji fiszek można wykorzystywać koperty pozyskiwane metodą „na klienta” podczas spaceru po bankach, biurach firm ubezpieczeniowych i przedstawicielstwach telewizji kablowych czy telefonii komórkowych, w których za darmo otrzymuje się kopertę pełną ofert, po czym oferty trafiają na makulaturę, a koperty do archiwum fiszek. Podobnie można sporządzać i układać notatki z zajęć, a później oddawać do recyklingu lub odkładać do własnego archiwum na przykład fiszki z definicjami, które powtarzają się na zajęciach piąty raz wskutek braku korelacji między programami kształcenia z poszczególnych przedmiotów.
Niekiedy nauczyciele wręcz wymagają od podopiecznych dostarczenia określonej liczby fiszek obrazujących stan zaawansowania ich pracy z lekturą. Wówczas im szybciej wyrobisz sobie nawyk ich dokładnego tworzenia, tym lepiej. Jeśli jednak nikt Cię do tego nie zmusza, a zabawa z karteczkami czy lektura przy włączonym komputerze Ci przeszkadza – lepiej się zastanów, czy warto to robić na siłę.
Słownik wyrazów niezrozumiałych
Jeśli znajdujesz się na początku drogi do wiedzy naukowej (i nie chodzi tu o chodnik prowadzący do szkoły, lecz o perspektywę rozwoju), zapewne poważny kłopot sprawia Ci rozumienie tekstów zamieszczonych w niektórych podręcznikach, a przede wszystkim w zadawanych lekturach pisanych jednak z myślą o naukowcach, a nie uczniach i studentach. Niektóre wyrazy widzisz pierwszy raz w życiu – inne, mimo że brzmią znajomo (ogląda się te teleturnieje, prawda?), są w zdaniach i tak jak z księżyca, więc cały fragment tekstu nic Ci nie mówi i zrozumienie go opierasz na intuicji. Wówczas najlepiej otwarcie przyznać, że czegoś się jeszcze nie wie i stworzyć własny słownik pojęć mniej lub bardziej trudnych oraz tych zupełnie niezrozumiałych, a następnie sięgać do niego, powracając co jakiś czas do zanotowanych definicji.
Własny słownik
Najlepiej, by słownik ten miał postać pliku w komputerze czy palmtopie (lub katalogu z plikami odpowiadającymi kolejnym literom alfabetu), ewentualnie notesu z odpowiednio oznaczonymi kartkami. Niektórzy kupują notatniki z alfabetem do zapisywania adresów i numerów telefonów, bo są małe i poręczne. To rozwiązanie jest jednak mało praktyczne, zakładając bowiem, że stale będziesz coś dopisywać i zmieniać, można przewidzieć, iż trzeba będzie co chwilę mazać i przepisywać. Szkoda czasu na kartki, idź z postępem! Poza tym plik tekstowy zawsze można wydrukować i trzymać na biurku do wglądu.
Definicji wyrazów wpisywanych do tej pomocy naukowej opracowanej przez siebie poszukuj w profesjonalnych słownikach, leksykonach, encyklopediach, podręcznikach i innych opracowaniach naukowych w postaci książkowej. Raczej unikaj ściągania ich z Internetu, bo na licznych portalach i tak zamieszcza się materiały opracowane głównie na podstawie źródeł drukowanych.
Definicje
Notując jakąkolwiek definicję, zawsze podawaj jej źródło (autora, tytuł, wydawnictwo, miejsce i rok wydania książki, numer strony), ponieważ nigdy nie wiadomo, czy informacja ta nie przyda Ci się później. Zapisuj różne wersje definicji tego samego pojęcia, bo może się okazać, że na ten sam temat różni ludzie mają odmienne opinie. Nic tak nie ucieszy osoby oceniającej Twoją pracę jak stwierdzenie, że orientujesz się w takich rozbieżnościach i potrafisz je uzasadnić. Słowem: warto często sięgać do słowników, by później zabłysnąć erudycją przed nauczycielem.
Po pewnym czasie z zadowoleniem zauważysz, że Twój słownik nie powiększa się już w tak zawrotnym tempie jak na początku, a coraz więcej tekstów czytasz bez zaglądania do niego lub bez dokonywania nowych wpisów. Będzie to dowód, że stopniowo i systematycznie uczysz się trudnych wyrazów. Ba! Niektóre z nich potrafisz nawet poprawnie zastosować w pracach i na