Ronen Bergman

Powstań i zabij pierwszy


Скачать книгу

href="#n483" type="note">483. Zamachowcy zamierzali wystrzelić pociski z dachu budynku.

      Harari i Zamir usiedli na ławce na pobliskim placu zabaw i w otoczeniu dzieci i ich matek zaczęli spierać się z Meirim, który błagał:

      – Pozwólcie mi tam wkroczyć. W minutę zrobię z nimi porządek i przejmę pociski.

      Jednak po blamażu w Lillehammer Zamir przejawiał daleko idącą ostrożność.

      – Nehemia, nie tym razem – odparł, przekrzykując go. – Powiadomimy o nich włoski wywiad. Niech to on się nimi zajmie.

      – I co to da? – zapytał Meiri. – Arabowie porwą włoski samolot albo zagrożą im w inny sposób i Włosi wypuszczą tych ludzi.

      – Gdyby samolot El Al był już teraz w niebezpieczeństwie, wysadzilibyśmy nie tylko to mieszkanie, lecz także cały budynek. Tyle że do planowanego ataku zostało dużo czasu – odparł Harari. – Poza tym, kiedy robiliśmy zamach na Hamszariego, wiedzieliśmy, że bomba wysadzi tylko lampę, biurko i jego głowę. A tutaj? Jak mam ci pozwolić na strzelaninę w sześciopiętrowym bloku, skoro nie wiem, kim są sąsiedzi i kto jeszcze może ucierpieć? A co, jeśli się okaże, że po drugiej stronie korytarza mieszka premier Włoch? Albo jego babcia?

      Meiri nie dał się przekonać. Jego wściekłość wzrosła, kiedy Zamir kazał mu wskazać włoskiej policji mieszkanie z terrorystami, ponieważ najlepiej z nich mówił po włosku.

      – Jeśli mnie zobaczą, będę spalony i już nie będę mógł wziąć udziału w żadnej operacji – narzekał.

      Harari próbował go uspokoić.

      – Nie przejmuj się, Nehemia. W Izraelu jest kilku świetnych chirurgów plastycznych. Zapewnimy ci nową twarz, nawet lepszą od tej, którą masz. Pokaż im, gdzie jest to mieszkanie484.

      Włosi aresztowali wszystkich członków oddziału al-Hindiego, ale zgodnie z przewidywaniami Meiriego trzy miesiące później wypuścili ich na wolność, na skutek nalegań Kaddafiego485.

      Jednostka Kidon została rozwiązana z powodu afery w Lillehammer. Podczas dochodzenia norweska policja znalazła fałszywy włoski paszport używany przez Meiriego i liczba jego podróży zagranicznych drastycznie spadła. Niedługo później odszedł z Mossadu.

      12

      PYCHA

      Pomimo katastrofy w Lillehammer w służbach wciąż panowała atmosfera euforii wywołana operacją „Wiosna Młodości”. Ta nowo odkryta pewność siebie nie ograniczała się tylko do szefów Mossadu, ale ogarnęła wszystkich przywódców Izraela486.

      Dwa dni po operacji minister obrony Mosze Dajan odbył wycieczkę do Masady487. To właśnie w tej górskiej twierdzy żydowscy zeloci walczący z imperium rzymskim zabili siebie i swoje rodziny, żeby tylko nie dostać się do niewoli. Tak powstał główny mit bohaterski narodu izraelskiego.

      „Powinniśmy ustanowić nowe granice Izraela, szersze, nie takie jak w 1948 roku – oświadczył Dajan. – […] Obecnie mamy ku temu warunki, jakimi nasz naród w przeszłości nigdy nie dysponował”. Szef sztabu Elazar w liście do Zamira pysznił się, że po operacji „Wiosna Młodości” „prestiż Sił Obronnych Izraela wzrósł niepomiernie, podobnie jak i ich chwała”. A Golda Meir 15 kwietnia 1973 napisała: „Zapewne nastanie dzień, gdy w Izraelu będzie się opowiadać historie o bohaterstwie i zaradności, poświęceniu i oddaniu tych wojowników, a przyszłe pokolenia będą ich naśladować z podziwem i dumą, widząc w ich czynach kolejny rozdział opowieści o heroizmie naszego narodu”488.

      Pewność siebie z łatwością przeszła w butę, a na dodatek kłopoty nie ograniczały się do Kejsarii i katastrofy w Lillehammer. Czterdzieści lat po akcji Ehud Barak, dowódca grupy operacyjnej w Bejrucie i późniejszy szef sztabu, premier i minister obrony, zasugerował, że ta pycha miała fatalny wpływ na cały naród:

      Kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, wydaje mi się, że po naszym powrocie z Bejrutu przywódcy państwa Izrael wyciągnęli niewłaściwe wnioski z naszego sukcesu. Zrodził on pewność siebie, która nie miała podstaw. Nie można rozciągać zaplanowanego z najwyższą precyzją ataku komandosów na umiejętności całej armii, zupełnie jakby całe Siły Obronne Izraela były równie wszechmocne jak my.

      Wszyscy oni – premier, minister obrony i cała reszta – postrzegali to tak, że Sajeretowi czy w ogóle Mossadowi można wydać rozkaz, a my w ciągu kilku tygodni go wykonamy. I to wykonamy go dobrze. To napełniło ich przekonaniem, że podobne zdolności ma całe wojsko. Tyle że nasze sukcesy, zarówno te podczas wojny sześciodniowej, jak i w dalszych operacjach, opierały się na dokładnym planowaniu i maksymalnym wykorzystaniu elementu zaskoczenia. To my wszystko zapoczątkowywaliśmy. Ustalaliśmy dokładny terminarz i cel.

      Z poczuciem pewności siebie przyszło również samozadowolenie. Nie braliśmy pod uwagę, że wróg też może nas zaskoczyć i że zniszczenia, jakich dokona, mogą być równie dotkliwe489.

      Niezachwiana wiara w to, że trzy filary organów bezpieczeństwa państwa: Siły Obronne Izraela, Szin Bet i Mossad ustrzegą Izrael przed każdym niebezpieczeństwem, doprowadziły przywódców państwa do przekonania, że nie ma potrzeby dążyć do osiągnięcia porozumienia z Arabami drogą dyplomatyczną. Inne państwa niekoniecznie się z tym zgadzały.

      W 1972 roku amerykański doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Henry Kissinger podjął się tajnej misji, która miała przynieść porozumienie pokojowe albo przynajmniej pakt o nieagresji między Izraelem a Egiptem490. Zdawał sobie sprawę z tego, że dopóki Izrael będzie okupował tereny zajęte w 1967 roku, Egipt zrobi wszystko, by je odzyskać, i kolejna pożoga na Bliskim Wschodzie jest tylko kwestią czasu.

      I tak 25 i 26 lutego 1973 roku w lokalu konspiracyjnym w należącym do CIA domu w Armonk w stanie Nowy Jork doszło do spotkania Kissingera z wysłannikiem Egiptu. Emisariusz zadeklarował, że Egipt jest gotów podpisać z Izraelem traktat pokojowy, którego warunki (Izraelczycy uznają zwierzchnictwo Egipcjan nad półwyspem Synaj, ale utrzymają tam swoje wojska, a wycofają je później w zamian za wznowienie stosunków dyplomatycznych między oboma krajami) były niesamowicie korzystne dla Izraela. Równocześnie prezydent Egiptu Anwar Sadat ostrzegał, że jeśli jego propozycja nie zostanie zaakceptowana do września, rozpocznie wojnę.

      Meir odmówiła.

      – Odpuszczamy – powiedziała Kissingerowi.

      Poparł ją Dajan.

      – Wolę Szarm el-Szejk bez pokoju – oświadczył – niż pokój bez Szarm el-Szejk491.

      Do tego czasu Egipt i Syria były już pochłonięte gorączkowymi przygotowaniami do wojny: piechota ćwiczyła ruchy wojsk, siły powietrzne – współpracę z zaawansowanym systemem obrony przeciwrakietowej, który zapewnili Rosjanie, komandosi uczyli się posługiwać przeciwpancernymi pociskami kierowanymi, a oprócz tego wszyscy szykowali się do pokonania Kanału Sueskiego. Były to oczywiste przygotowania do wojny, ale pozbawieni wiarygodnych materiałów wywiadowczych Izraelczycy zlekceważyli te wszystkie sygnały.

      Dawid „Dado” Elazar, szef sztabu Sił Obronnych Izraela, był przekonany, że Mossad i Aman powiadomią go o wybuchu konfliktu zbrojnego co najmniej czterdzieści osiem godzin przed faktem, co da mu czas na powołanie rezerwistów