„fałszywego niemowlęcia” jako dziedzica tronu serbskiego). Ignorując te złe wróżby, Aleksander zaczął kreować propagandowy kult wokół osoby królowej. Urządzał wystawne uroczystości z okazji jej urodzin oraz nazywał jej imieniem pułki, szkoły, a nawet całe wsie. Jednocześnie król coraz śmielej manipulował konstytucją. Jeden z głośniejszych przypadków miał miejsce w marcu 1903 roku, kiedy to w środku nocy na czterdzieści pięć minut zawiesił konstytucję, aby w tym czasie pośpiesznie wpisać do kodeksów nowe prawa ograniczające wolność prasy i stowarzyszeń.
Do wiosny 1903 roku Aleksander i Draga zdołali zjednoczyć przeciwko sobie większość serbskiego społeczeństwa. Partia Radykalna, która w wyborach z lipca 1901 roku zdobyła większość miejsc w Skupsztinie, była oburzona autokratycznymi manipulacjami króla. Wśród wpływowych rodzin kupieckich i bankierskich (zwłaszcza tych zajmujących się eksportem bydła i artykułów żywnościowych) wielu uważało, że przesadne preferowanie Wiednia w polityce zagranicznej Obrenowicza skazywało serbską gospodarkę na austriacki monopol oraz pozbawiało miejscowych kapitalistów dostępu do rynków światowych28. Zorganizowana 6 kwietnia 1903 roku w Belgradzie demonstracja przeciwko niekonstytucyjnym działaniom króla została brutalnie rozpędzona przez policję i żandarmerię, które zabiły osiemnaście osób i raniły około pięćdziesięciu innych29. Aresztowano i wtrącono do więzienia ponad setkę ludzi – w tym również oficerów wojskowych – chociaż większość z nich zwolniono już po kilku dniach.
W epicentrum narastającej opozycji wobec korony znajdowała się serbska armia. Do przełomu XIX i XX wieku była jedną z najbardziej dynamicznych instytucji w serbskim społeczeństwie. W kraju o zacofanej gospodarce, która opierała się w przeważającej mierze na rolnictwie i dawała znikome szanse na awans społeczny, patent oficerski stanowił uprzywilejowaną ścieżkę do zdobycia statusu społecznego i wpływów. Król Milan jeszcze wzmocnił tę wysoką pozycję sił zbrojnych, zwiększając wydatki na wojsko oraz liczebność korpusu oficerskiego kosztem i tak już skromnych środków, jakie przeznaczano w Serbii na uczelnie wyższe. Lecz tłuste lata dla armii nagle się skończyły wraz z wyjazdem „króla ojca” w 1900 roku. Aleksander okroił budżet wojskowy, tolerował kilkumiesięczne opóźnienia w wypłacaniu żołdu, zaś dominujący na dworze faworytyzm sprawiał, że przyjaciele oraz krewni króla i królowej byli awansowani na kluczowe stanowiska w armii ponad głowami swych kolegów. Frustrację panującą wśród oficerów dodatkowo jeszcze zwiększało szeroko rozpowszechnione przekonanie – pomimo oficjalnych zaprzeczeń – że król, nie mogąc spłodzić biologicznego dziedzica, zamierza wyznaczyć na swojego następcę Nikodije Lunjevicę, brata królowej Dragi30.
Latem 1901 roku zawiązał się spisek wokół osoby utalentowanego młodego porucznika serbskiej armii, który miał odegrać ważną rolę w wydarzeniach z lipca 1914 roku. Znany później jako „Apis”, gdyż masywną sylwetką przypominał swoim wielbicielom potężnego świętego byka ze starożytnego Egiptu, Dragutin Dimitrijević zaraz po ukończeniu Serbskiej Akademii Wojskowej dostał przydział do Sztabu Generalnego, co świadczyło o tym, że cieszył się doskonałą opinią u swoich przełożonych. Dimitrijević był wprost stworzony do świata spisków politycznych. Obsesyjnie skryty, całkowicie oddany swej armii i działalności politycznej, bezwzględny w swych metodach i całkowicie opanowany w krytycznych momentach, „Apis” nie był człowiekiem, który mógłby przewodzić wielkiemu ruchowi społecznemu. Za to w małych grupach i prywatnych kręgach objawiała się pełnia jego talentu: potrafił pozyskiwać uczniów i odpowiednio ich urabiać, uświadomić swym zwolennikom, jak ważne było to, co robili, jak również rozwiewać wątpliwości i odpowiednio uzasadnić skrajne działania31. Jeden ze współpracowników opisywał go jako „tajemną siłę, której musiałem się podporządkować, chociaż rozum nie dawał mi po temu żadnych powodów”. Inny z królobójców próbował zrozumieć, skąd brał się ten wpływ, jaki „Apis” wywierał na ludzi, ponieważ ani jego inteligencja, ani jego elokwencja, ani siła jego idei nie wydawały się do tego wystarczające; „jednakże jako jedyny pośród nas potrafił samą swoją obecnością skierować moje myśli na jego tory, a parę jego słów wypowiedzianych w najzwyczajniejszy sposób potrafiło zrobić ze mnie posłusznego wykonawcę jego woli”32. Otoczenie, w którym Dimitrijević rozwijał swoje uzdolnienia, było zdecydowanie męskie. Kobiety były prawie nieobecne w jego dorosłym życiu. Nigdy nie przejawiał żadnego zainteresowania seksualnego wobec nich. Jego naturalnym środowiskiem oraz sceną, na której knuł wszystkie swoje intrygi, były zadymione i dostępne wyłącznie dla mężczyzn kawiarnie. Były to miejsca jednocześnie prywatne i publiczne, w których można było zauważyć, że ktoś z kimś rozmawia, ale niekoniecznie dało się usłyszeć, o czym. Najlepiej znane z jego zachowanych zdjęć przedstawia go jako krzepkiego, wąsatego mężczyznę w towarzystwie dwóch współpracowników, pochylonych w pozie charakterystycznej dla spiskowców, którzy akurat coś knują.
Początkowo Dimitrijević planował zabić parę królewską podczas balu zorganizowanego w centrum Belgradu 11 września, w dniu urodzin królowej. Plan, jakby żywcem wyjęty z powieści Iana Fleminga, zakładał, że dwaj oficerowie opanują elektrownię nad Dunajem, która zaopatrywała Belgrad w prąd, podczas gdy inni uczestnicy spisku unieruchomią mniejszą stację dostarczającą elektryczność do budynku, w którym odbywał się bal. Po wyłączeniu świateł czterej obecni na balu zamachowcy mieli podpalić zasłony, uderzyć na alarm, a następnie zlikwidować króla i królową, zmuszając ich do zażycia trucizny (wybrano tę metodę, spodziewając się rewizji w poszukiwaniu broni palnej). Truciznę z powodzeniem przetestowano na kocie, ale pod każdym innym względem plan okazał się porażką. Elektrownia była zbyt dobrze strzeżona, a poza tym królowa i tak nie pojawiła się na balu33.
Niezrażeni tą i innymi nieudanymi próbami spiskowcy przez następne dwa lata ciężko pracowali, żeby zwiększyć skalę planowanego zamachu stanu. Zwerbowali ponad setkę oficerów, w tym wielu należących do młodszego pokolenia. Pod koniec 1901 roku nawiązali również kontakty z czołowymi politykami cywilnymi, między innymi z byłym ministrem spraw wewnętrznych Djordje Genčiciem, tym samym, który został spoliczkowany za swój otwarty sprzeciw wobec małżeńskich planów króla. Jesienią 1902 roku spisek zyskał sobie formalny wyraz w postaci tajnej przysięgi. Napisana przez „Apisa”-Dimitrijevicia była pokrzepiająco szczera, jeśli chodzi o cel przedsięwzięcia: „Przewidując pewny upadek państwa […] i obwiniając o to przede wszystkim króla oraz jego kochankę Dragę Mašin, przysięgamy, że zabijemy ich, i w tym celu składamy swój podpis”34.
Wiosną 1903 roku, kiedy w spisek było już zaangażowanych od stu dwudziestu do stu pięćdziesięciu osób, dojrzał plan zabicia pary królewskiej w ich własnym pałacu. Jego realizacja wymagała jednak rozległych przygotowań, gdyż król i królowa, popadłszy w całkiem uzasadnioną w tej sytuacji paranoję, zwiększyli środki bezpieczeństwa. Król nigdy nie wychodził do miasta bez swojej licznej świty. Z kolei Draga tak bardzo obawiała się napaści, że w pewnym okresie zamknęła się w pałacu na sześć tygodni. Podwojono straże wewnątrz pałacu i wokół niego. Pogłoski o zbliżającym się zamachu były tak rozpowszechnione, że jak pisał 27 kwietnia 1903 roku londyński „Times”, powołując się na swoje „poufne” źródło informacji w Belgradzie: „wojskowy spisek przeciwko tronowi ma już takie rozmiary, iż ani król, ani rząd nie ośmielą się podjąć działań, aby go rozbić”35.
Zwerbowanie kluczowych osób wewnątrz pałacu, w tym oficerów gwardii pałacowej i adiutanta samego króla, pozwoliło