K.C. Lynn

Fighting Temptation


Скачать книгу

nie podoba mu się prezent.

      – Ile cię to kosztowało? – pyta z dziwnym tonem w głosie.

      – Niedużo. Dokupiłam tylko łańcuszek, medalik już miałam.

      – Jest twój?

      Przytakuję, wiedząc, że nie spodoba mu się to, co zaraz powiem.

      – Tak, mama mi go dała.

      I wtedy Jaxson z zawrotną szybkością, zanim mogłam się w czymkolwiek połapać, wciska medalik w moją dłoń.

      – Pieprzyć to, Julia. Nie zabiorę ci czegoś, co dostałaś od mamy.

      – Przestań! To mój medalik i zrobię z nim, co mi się podoba. Wiem też, że mama nie miałaby nic przeciwko. – Przesuwam się, siadając naprzeciwko niego. Jego oczy w kolorze zimnego błękitu przepełnione są frustracją i boję się, że nie przyjmie upominku. – Proszę, weź go, Jax, tobie bardziej się przyda. Poczuję się lepiej, wiedząc, że będzie przy tobie.

      – Cholera jasna, Julia. – Wypuszcza ciężko powietrze i opiera czoło o moje.

      Kładę wisiorek z powrotem w dłoni Jaxsona i zamykam wokół niego jego palce. Nasze twarze są bardzo blisko i wiem, że to moja szansa. Zanim zdążę stchórzyć, niepewnie muskam ustami jego wargi. Zszokowany, otwiera szeroko oczy, ale się nie odsuwa. Uznając to za dobry znak, ponownie go całuję, tym razem trochę mocniej.

      – Julia – warczy ostrzegającym tonem. – A pieprzyć to.

      Nagle przytrzymuje mnie za tył głowy i miażdży moje usta swoimi, całując mnie tak intensywnie, że tracę oddech.

      O Boże!

      Jego język wsuwa się między moje wargi, biorąc to, co tak chętnie pragnę mu dać. Moje zmysły szaleją i kręci mi się w głowie, kiedy upijam się jego smakiem. Chwyta moje biodra i przesuwa tak, żebym usiadła na nim okrakiem. Oddaję pocałunek z równą pasją, owijając ręce wokół jego karku i przeczesując palcami rozwichrzone miękkie włosy.

      Ciepłe ręce Jaxsona suną po moich nagich udach, wślizgują się pod spódniczkę i łapią za pupę. Z jego piersi wydobywa się niski pomruk, aż odczuwam na ustach wibracje.

      Przyciskam się do niego, pragnąc być jeszcze bliżej. Wtedy Jaxson zmienia naszą pozycję, przewraca mnie na plecy, by swoim umięśnionym ciałem przykryć moje. Jęczę, czując między nogami, jak bardzo jest twardy. Szorstkie dżinsy ocierają się o moje satynowe majtki, wywołując cudowny dreszcz, który przeszywa moje ciało. Unoszę biodra, chcąc jeszcze więcej.

      – Smakujesz tak cholernie dobrze – mruczy i podąża ustami w dół mojej szyi, delektując się nią i podgryzając.

      Korzystam z okazji, żeby nabrać w płuca tak potrzebnego mi teraz powietrza, podczas gdy on pieści moją skórę, przesuwając po niej palcami.

      Zsuwa ramiączka bluzki z moich ramion, aż koronkowy materiał marszczy się na mojej talii. Jego oczy płoną, kiedy pochłania wzrokiem seksowny różowy stanik; dziki wyraz jego twarzy zapiera mi dech w piersi.

      – Dotykaj mnie – proszę w zniecierpliwieniu. Czuję się tak, jakbym czekała na ten moment całe życie.

      – Och, maleńka, nie martw się. Taki mam cholerny zamiar.

      Ta erotyczna obietnica wywołuje napięcie w moim brzuchu. Dłonie Jaxsona prześlizgują się po nim, muskają jedną z piersi, po czym odpinają zapięcie z przodu mojego stanika, odsłaniając mnie przed jego wzrokiem. Powiew ciepłej morskiej bryzy dołącza do niesamowitych doznań, które odczuwam na moim rozpalonym ciele.

      – Wiedziałem, że jesteś piękna – szepcze. Pochyla się i zamyka gorące i wilgotne usta wokół mojego twardego sutka.

      Wzdycham, czując rozkoszne napięcie między nogami.

      – Jaxson…

      Wyginam plecy w łuk, ofiarowując mu jeszcze więcej. Jego ręka chwyta drugą pierś, podszczypując i masując jej koniuszek palcami. Namiętne pieszczoty powodują, że napięcie między nogami staje się nie do wytrzymania.

      Podciągam jego koszulkę.

      – Proszę, też chcę cię dotykać.

      Jaxson podnosi się, szybko przeciąga materiał przez głowę i ponownie kładzie się na mnie. Moje westchnienie i jego jęk spotykają się w powietrzu, kiedy przywiera gorącą skórą do mojej.

      – Jezu, Julia, nigdy nie czułem delikatniejszej skóry niż twoja.

      Plecy Jaxsona naprężają się pod moim dotykiem, a ja rozpaczliwie go do siebie przyciągam, ponieważ boję się, że jeżeli mój uścisk zelży, to on zniknie. Jaxson przeciska rękę między naszymi ciałami i delikatnie przesuwa palcem przez środek moich majtek.

      – Jesteś tak cholernie mokra. – Odciąga materiał na bok, dotyka mojego wilgotnego gorąca i zamiera. – Ogoliłaś się? – pyta zaskoczony. – Ja chyba naprawdę zaraz zejdę z tego świata od tych wszystkich atrakcji.

      Wymyka mi się krótki chrapliwy okrzyk, kiedy zwinne palce zaczynają gładzić i masować wrażliwe miejsce, które tak boleśnie domaga się uwagi.

      – Nie mogę się doczekać, żeby poczuć, jak dochodzisz – mruczy gardłowo.

      – Jaxson…

      Jego imię rozmywa się w głośnym jęku, gdyż orgazm zbliża się z każdą sekundą. Wyczekuję odbierającej zmysły przyjemności, ale jego palce nagle znikają, razem z moją szansą na dojście.

      – Nie, błagam, nie przestawaj!

      Uspokaja mnie, wsuwając we mnie palec i zaraz dołączając do niego kolejny. Wydaję z siebie okrzyk na to rozkoszne wtargnięcie, moje nogi zaciskają się dookoła jego ręki, nie pozwalając mu się już wycofać.

      – Spokojnie, maleńka, pozwól mi. Uwierz, że dobrze się tobą zajmę. – Rozchyla moje nogi i rytmicznie porusza palcami w moim rozpalonym wnętrzu. – Kurwa, jesteś taka gorąca, taka ciasna.

      Ochrypły głos przy moim uchu tylko podsyca doznania, które przejmują we władanie moje ciało. Łapię jego nadgarstek, by przytrzymać rękę w miejscu i ujeżdżam jego zręczne palce, a każde pchnięcie zabiera mnie coraz wyżej i wyżej. Przesuwa trochę dłoń, dzięki czemu wywiera idealny nacisk dla mojej przyjemności.

      – Otwórz oczy, Julia, chcę je widzieć, kiedy dochodzisz.

      Natychmiast unoszę powieki i widzę, jak Jaxson pożera mnie zaborczym wzrokiem, jeszcze bardziej kradnąc moje serce.

      – No dalej, maleńka, jestem przy tobie.

      Pochyla się i bierze mój sutek między zęby, a ostra pieszczota przenosi mnie gwałtownie na szczyt zatracenia.

      Uderza we mnie rozkosz, feeria wrażeń eksploduje w moim ciele, gdy szybuję do miejsca, w jakim jeszcze nigdy nie byłam. To potężne i zmieniające życie doznanie – wiem, że moje serce nigdy nie będzie już takie jak przedtem. Jaxson nie pozwala wygasnąć tym odczuciom, jego palce nie ustają, dopóki moje mięśnie nie wiotczeją, a napięcie między nogami nie znika.

      Ponownie staję się świadoma otoczenia, słyszę fale uderzające o brzeg, podczas gdy umięśnione i ciepłe ciało Jaxsona trzyma mnie na lądzie.

      Podnoszę głowę z jego ramienia i wpatruję się w jego bladoniebieskie oczy. Czuję w sercu ukłucie na widok bezbronności, jaką w nich dostrzegam. Zanim stracę okazję, podnoszę rękę i przesuwając palcem po idealnej linii jego warg, wyznaję mu to, co wcześniej skrzętnie w sobie ukrywałam.

      – Kocham cię, Jaxson.

      Wtedy jego ciało się napina, a na twarzy widzę przerażenie.

      O nie.

      Mój żołądek skręca się boleśnie