Susan Sontag

Jak świadomość związana jest z ciałem


Скачать книгу

mi wy­dzie­la­ła, lecz tego, że coś mi zro­bi. Ro­sie [McNul­ty, nia­ni S.S.] też się ba­łam.

      Mat­ka biła mnie w twarz – za to, że się jej sprze­ci­wia­łam, że od­po­wia­da­łam na jej za­rzu­ty.

      Za­wsze ją uspra­wie­dli­wia­łam. Ni­g­dy nie do­pu­ści­łam do gło­su wła­sne­go gnie­wu, wście­kło­ści.

      * * *

      Sko­ro nie mogę wy­mie­rzyć spra­wie­dli­wo­ści świa­tu, mu­szę wy­mie­rzyć ją so­bie.

      Uczę się wy­mie­rzać spra­wie­dli­wość świa­tu.

      * * *

      Jako pi­sar­ka to­le­ru­ję błę­dy, mi­zer­ne efek­ty, po­raż­ki. Co z tego, że cza­sem po­nio­sę klę­skę, że opo­wia­da­nie czy esej będą sła­be? Cza­sa­mi idzie do­brze, cza­sem coś się uda. I to wy­star­czy.

      Nie mam po­dob­ne­go po­dej­ścia do sek­su. W tej dzie­dzi­nie nie to­le­ru­ję błę­dów, po­my­łek – przez co od sa­me­go po­cząt­ku je­stem spię­ta, a więc ry­zy­ko po­raż­ki wzra­sta. Bo wca­le nie je­stem pew­na, że cza­sem (je­śli się bar­dzo nie po­sta­ram) może być do­brze.

      * * *

      Gdy­bym tyl­ko mo­gła do sek­su pod­cho­dzić tak jak do pi­sar­stwa! Po­czuć, że je­stem na­czy­niem, me­dium, na­rzę­dziem ja­kiejś ze­wnętrz­nej siły.

      Pi­sar­stwo wy­da­je mi się czymś, czym zo­sta­łam ob­da­ro­wa­na – nie­kie­dy mam wra­że­nie, że tekst jest mi dyk­to­wa­ny. Po­zwa­lam mu na mnie spły­nąć, nie wtrą­cam się. Mam sza­cu­nek do pi­sar­stwa, bo jest mną, a za­ra­zem czymś wię­cej. Jest za­rów­no oso­bo­we, jak i wy­kra­cza­ją­ce poza oso­bę.

      Chcia­ła­bym po­dob­nie czuć się w spra­wach sek­su – jak gdy­by przej­mo­wa­ła nade mną wła­dzę „na­tu­ra” czy „siła ży­cio­wa”. A ja, peł­na za­ufa­nia, daję jej sobą za­wład­nąć.

      Po­sta­wa od­da­nia się so­bie, ży­ciu. Mo­dli­twa. Niech się dzie­je, co ma się dziać. Pod­da­ję się temu.

      Mo­dli­twa: spo­kój i lu­bież­ność.

      Wów­czas – brak miej­sca na wstyd i nie­pew­ność co do tego, jak małe wła­sne „ja” wy­pa­da wzglę­dem okre­ślo­nych obiek­tyw­nych stan­dar­dów.

      Sek­so­wi trze­ba się od­dać z na­bo­żeń­stwem. Wów­czas czło­wiek nie waży się od­czu­wać nie­pew­no­ści. Nie­po­kój nie ujaw­ni swo­jej praw­dzi­wej na­tu­ry – tego, że wy­pły­wa z nę­dzy du­cho­wej, ma­łost­ko­wo­ści, ma­ło­dusz­no­ści.

      * * *

      Pyt.: Czy za­wsze ci się uda­je osią­gnąć cel?

      Odp.: Tak, w trzy­dzie­stu pro­cen­tach przy­pad­ków.

      Pyt.: A więc nie za­wsze.

      Odp.: Za­wsze. Osią­gać cel w 30% przy­pad­ków zna­czy za­wsze.

      * * *

      Ary­sto­kra­tycz­ny Bła­zeń­ski

      Cy­nicz­ny Cy­nicz­ny

      (Geo­r­ge San­ders, Vin­cent Pri­ce) (Zero Mo­stel, Syd­ney Gre­en­stre­et, Char­les Lau­gh­ton)

      Zgod­nie ze sty­lem wła­snej oso­bo­wo­ści ła­mie pra­wa mo­ral­ne, ale za­cho­wu­je es­te­tycz­ne Ła­mie za­rów­no pra­wa mo­ral­ne, jak es­te­tycz­ne

      Ele­ganc­ki Pier­dzi lu­dziom w twarz, mie­sza się w ich spra­wy, dźga w że­bra

      Inni się go boją – oba­wia­ją się wyjść na lu­dzi nie­za­rad­nych,źle uro dzo­nych, z niż­szej kla­sy (czer­pie z tego siłę) Inni są­dzą, że zna se­kret do­brej za­ba­wy – nie chcą przy nim wyjść na nu­dzia­rzy

      Przy­zna­je, że jest złym czło­wie­kiem Naj­pierw cię rani, po­tem roz­śmie­sza. Bez­wstyd­ny, ale nie uwa­ża się za złe­go czło­wie­ka. Za­cho­wu­je się jak nie­grzecz­ne, roz­kosz­ne dziec­ko.

      * * *

      Prze­czy­tać:

      Ar­ty­kuł Lévi-Straus­sa na te­mat świąt Bo­że­go Na­ro­dze­nia w „The New So­cie­ty” (czas[opi­smo])

      [Mar­cel] Pro­ust, O sty­lu Flau­ber­ta w Ple­asu­res and Days, red. [ame­ry­kań­ski kry­tyk li­te­rac­ki F.W.] Du­pee (An­chor [Bo­oks])

      „Her­mès” – nowe fran­cu­skie pi­smo o mi­sty­cy­zmie ([Mir­cea] Elia­de, [Alan] Watts, [Hen­ry] Cor­bin itp.)

      * * *

      Scien­ce fic­tion –

      Po­pu­lar­na mi­to­lo­gia le­żą­ca u pod­staw współ­cze­sne­go ne­ga­tyw­ne­go wy­obra­że­nia tego, co nie­oso­bo­we

      Isto­ty po­za­ziem­skie = To Coś, co może owład­nąć

      * * *

      Esej: styl, ci­sza, po­wtó­rze­nie.

      * * *

      Kurt Gold­ste­in, Lan­gu­age and Lan­gu­age Di­stur­ban­ces (Gru­ne & Strat­ton, 1960) –

      afa­zja czy­tać

      * * *

      Szla­chet­ne emo­cje / ni­skie emo­cje

      God­ność

      Sza­cu­nek

      Lo­jal­ność wo­bec sa­me­go sie­bie

      * * *

      …

      Po­rów­nać [Pau­la] Klee + Va­léry’ego

      Teo­rię + sztu­kę

      * * *

      [Ame­ry­kań­ski rzeź­biarz kon­struk­ty­wi­stycz­ny Naum] Gabo: prze­strzeń ne­ga­tyw­na

      „Skon­stru­ować” coś, to wy­kro­ić z tego prze­strzeń (od­sło­nić ją).

      [Gabo:] „Ob­ję­tość nie wy­ra­ża prze­strze­ni. (…) Lita masa nie jest rze­czą pla­stycz­ną” (1920).

      Gabo: Rzeź­bę trze­ba oglą­dać z wszyst­kich stron – jest trój­wy­mia­ro­wa.

      In­no­wa­cje: Wy­ko­rzy­sta­nie no­wych ma­te­ria­łów – pla­stik, ce­lu­lo­id, drut; + wpra­wie­nie rzeź­by w ruch (by ją zo­ba­czyć / albo dla­te­go, że ruch jest te­ma­tem) > zob. Ki­ne­tic Con­struc­tion (1920)

      Zbli­że­nie rzeź­by do ar­chi­tek­tu­ry.

      * * *

      [Mar­cel] Du­champ: obiekt re­ady-made to nie dzie­ło sztu­ki, lecz ar­gu­ment fi­lo­zo­ficz­ny

      * * *

      Styl:

      Za­okrą­glo­ny styl ([Ger­tru­de] Ste­in > prze­czy­tać książ­kę Do­nal­da Su­ther­lan­da [ame­ry­kań­skie­go kry­ty­ka i sce­na­rzy­sty, któ­ry w 1951 roku wy­dał książ­kę Ger­tru­de Ste­in]

      Zob. [Jean-Paul] Sar­tre o „bia­łym sty­lu” Ob­ce­go [Al­ber­ta] Ca­mu­sa

      …